AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt
1367
BLOG

Psychoterapia Nowaka

AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt Polityka Obserwuj notkę 7

Wzruszyłem się. Minister Sławomir Nowak w programie Tomasza Lisa wyznał niemal ze łzami w oczach, że swój słynny zegarek zamierza przekazać w spadku synowi, by ten miał jakąś pamiątkę po ojcu kiedy już go pośród żywych nie będzie. Bo przecież niczego innego nie ma, poza – co zaznaczył w dalszej części rozmowy – kapitałem zaufania premiera i dobrym imieniem. Po czym zbagatelizował całą zegarkową aferę, bo czym jest jakiś tam gruchot z odpustu za trzydzieści tysięcy przy czterystu tysiącach darowizny jaką miał ponoć zainkasować Jarosław Kaczyński? No betka, nic, drobne jakieś, w ogóle nie warto tym zajmować cennego miejsca na gazetowych (lub czasopismowych) szpaltach. Co innego, oczywiście, prezes PiS – o jego domniemanym przekręcie i szytym grubymi nićmi oskarżeniu powinno być głośno ciągle i wszędzie.

A Lis słuchał z miną współczującą, intelektualnie zadumany, pochylony nad tragedią ministra nie próbując nawet włączyć swojej dziennikarskiej czujności i zadać jednego pytania: czy aby Cezary Tomczyk nie poleciał do prokuratury z donosem na Kaczyńskiego by przykryć zegarmistrzowskie hobby Nowaka i jego rajzy po ekskluzywnych klubach? Zadziwiające, najdroższa gwiazda dziennikarska w kraju robi za psychologa zamiast rozstrzelać przepytywanego polityka pytaniami, które same się narzucają i aż krzyczą by je wreszcie, do ciężkiej cholery, zadać. Nic, cisza, zero, null. Zamiast tego spojrzenie rozumiejącego wszystko psa i, daję głowę sobie obciąć, wewnętrzna walka by nie złapać zrozpaczonego ministra za rękę i nie pogłaskać po strapionej główce.

Nie padło też ani jedno pytanie związane z „ciężką” pracą pana ministra, żadna sugestia, że coś jednak jest nie tak: autostrad nie ma i prędko nie będzie, drogi się rozłażą w szwach a kupione za ciężkie pieniądze „pendolino” z braku torów będzie się wlokło z szybkością konnego tramwaju. Nawet temat fotoradarów, z takim ogniem przez Lisa jeszcze nie dawno wałkowany, nie przebił się do przekazu. Nic, sama psychoterapia pogrążonego w ciężkiej depresji szefa resortu infrastruktury. Cóż, strapionych pocieszać to chrześcijański obowiązek, czyżby gospodarz programu pod wpływem swojego wcześniejszego gościa – księdza Oko – doznał aż tak gwałtownego nawrócenia? Cuda się zdarzają a ja, zdeklarowany katol, nie zamierzam poddawać w wątpliwość Boskich interwencji. Nawet tak spektakularnych...

P.S.: Swoją drogą oskarżenia Tomczyka guzik dały. PiS w sondażach rośnie a Platforma spada. W dodatku, o zgrozo!, połowa Polaków nie boi się powrotu Prawa i Sprawiedliwości do władzy! Zgłupiał ten naród do szczętu, nie zasłużył na światłe rządy Donalda Tuska i jego wybitnych ministrów, a skoro tak, to niech sobie żyje w Czwartej Rzeczpospolitej z Kaczorem w koronie – bez ciepłej wody w kranach, bez fundowanych za grube pieniądze koncertów podstarzałej Madonny na Basenie Narodowym i bez tolerancyjnych marszy różowych baloników pielgrzymujących do czekoladowego ptaka...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka