AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt
858
BLOG

Zidiocenie politycznej poprawności

AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt Polityka Obserwuj notkę 11

„Owe żydowskie bzdury i dane wzięte z sufitu o Żydach zamordowanych głównie przez polskich chłopów to właśnie projekcja zmierzająca do ukrycia największej żydowskiej tajemnicy. Otóż skala niemieckiej zbrodni była możliwa nie dzięki temu ''co się działo na obrzeżach zagłady'', lecz tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu.” - powiedział profesor Krzysztof Jasiewicz w wywiadzie udzielonym „Focus Historia Extra” i... wyleciał na zbitą mordę z Polskiej Akademii Nauk. Powie ktoś, że to jego problem, że za gadanie głupot się płaci, że przecież pan profesor mówił też o tym, że Żydzi przez wieki pracowali na to, co ich spotkało. Owszem, to prawda. Ale profesora Jasiewicza wywalono nie dając mu szans na obronę, wyleciał nie dlatego, że w swoich tezach minął się z prawdą i zaprzeczył naukowym prawdom, ale dlatego, że ośmielił się do kręgu winnych zbrodni holokaustu włączył Żydów, uznawanych przez politpoprawne środowiska za naród absolutnie bez skazy i nietykalny. A już na kompletne kuriozum zakrawa fakt, że to nie Żydzi obrażeni insynuacjami o swojej winie zażądali zlinczowania naukowca, ale Rada Naukowa Instytutu Studiów Politycznych PAN przerażona, że ma w swoich szeregach człowieka wywodzącego się w prostej linii od przybijających Żydów do drzwi stodół bohaterów filmu Pasikowskiego...

Holokaust był potworną zbrodnią, nikt o zdrowych zmysłach – ani profesor Jasiewicz, ani ja, ani żadna ze znanych mi osób – nie próbuje temu przeczyć czy umniejszać jej skali. Zbrodnią, za którą odpowiedzialność ponoszą Niemcy (a nie jacyś mityczni naziści), w których głowach zalągł się plan eksterminacji całego narodu (niejednego zresztą, po Żydach pod nóż mieli iść Romowie, Słowianie i cała reszta ludów niearyjskich) a nie nacje przez nich podbite. Jednak żadna eksterminacja nie może się udać, jeżeli w grupie przeznaczonej do likwidacji nie znajdzie się zdrajców, gotowych sprzedać własnych ziomków za obietnicę świętego spokoju i bezpieczeństwa. I właśnie takich ludzi miał na myśli profesor Jasiewicz mówiąc o „aktywnym udziale Żydów w procesie mordowania swojego narodu” i dokładnie to samo mógłby powiedzieć, gdyby rozmowa dotyczyła mordowania Polaków przez sowietów czy innych zaplanowanych ludobójstw – hołodomoru na Ukrainie, tureckiej rzezi Ormian albo japońskich zbrodniach wobec Chińczyków. Problem w tym, że Krzysztof Jasiewicz nie mówił o Polakach, Chińczykach, Ormianach ani Ukraińcach – mówił o Żydach, że współpracowali z własnym mordercą, a tego robić nie wolno.

Podobnie jak nie wolno nazywać pokazywanego w telewizorze mordercę czarnoskórym tylko trzeba się uciekać do słownej ekwilibrystyki i mówić o mężczyźnie o nieeuropejskich rysach twarzy, mówić, że dokonał on zbrodni w imię Allaha czy czy twierdzić, że wśród homoseksualistów jest statystycznie więcej pedofilów niż wśród ludzi o naturalnej skłonności seksualnej. Światem rządzi dziś zidiocenie i polityczna poprawność oraz ci, którzy potrafią wpasować się w jej tryby. Ludzie logicznie myślący, którzy nie chcą, albo nie potrafią dostosować się do wymagań są wykluczani, niszczeni i sekowani. Oczywiście w imię walki z wykluczeniem, niszczeniem i sekowaniem...

P.S.: W ramach sprostowania komentarz Pani Wiesławy:

 

@ Autor > to nie Żydzi obrażeni insynuacjami o swojej winie zażądali zlinczowania naukowca

Centrum Szymona Wiesenthala w liście do prezesa PAN domagało się zawieszenia historyka i "skazania go na intelektualne wygnanie".

Uważa Pan, ze to mało?

WIESŁAWA 414888 | 30.05.2013 19:05 zablokuj

Krótko mówiąc pomyliłem się twierdząc, że to Rada Naukowa sama z siebie postanowiła zlinczować naukowca. Zrobiono to ulegając zewnętrznym naciskom, co jest - moim skromnym zdaniem - równie haniebne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka